Prawda głodna odwagi

Odważnie stanąć przed wizerunkiem
swego oblicza w lustrze prawdy o sobie.
Ominąć wyobrażenia o tym,
jak chcielibyśmy się widzieć…
Skupić się na tym, jacy jesteśmy…

Nieszablonowe
spojrzenie

na codzienną drogę za Chrystusem.


Tekst tej książki emanuje szczerością.
Nie jest łatwo używać słów „Bóg”, „zbawienie”, „odkupienie” i nie popaść w dogmatyzm, nadęcie lub przesłodzone nauczanie. Szczerość autora wydaje się wobec tego dobrym sposobem pisania o sprawach dotykających praktyki życia. Znajdziemy tu wyraz wewnętrznego zdziwienia i podziw dla Świętego Tekstu. Znajdziemy dialog z czytelnikiem, prostą formę z wieloma powtórzeniami istotnych wątków, zdań i całych myśli, która nabiera mocy przez oszczędne podkreślenie ewangelicznym cytatem – sednem, punktem odniesienia.

Tekst tej książki emanuje szczerością.
To istotna wartość.

Opinie czytelników:

Istotą rzeczy nie jest "zobaczyć niebo". Istotą rzeczy jest odkryć je w sobie.
To słowa z najnowszej książki Radosława Siewniaka z Chrzanowa. Jeśli szukamy odpowiedzi na pytania o sens życia, jego treść, o to czym jest szczęście i gdzie go szukać - to warto sięgnąć po tę właśnie pozycję. Nie znajdziemy tam prostych rozwiązań; autor zadaje pytania, prowokuje, zachęca do spojrzenia wgłąb siebie. Jaki jestem naprawdę? Co jest we mnie autentyczne, a co tylko na pokaz? Przed kim udawać nie mogę i nie muszę? To ostatnie pytanie wydaje się tu najważniejsze, a dotyka spraw ludzkiej duszy. Gorąco polecam książkę Radka.
Magdalena "Przełom" (Chrzanów)


Bardzo wartościowa lektura. Można ją czytać wyrywkowo i w całości a działa bardzo skutecznie. Twój język jest prosty i dokładny, jednocześnie uniwersalny i wszechstronny. Wyznaczasz zaczątki pewnych tajemnic ale nie odkrywasz ich przed czytelnikiem do końca. Dajesz wskazówki ale pozostawiasz margines wolnej interpretacji. Oceniam, to co zrobiłeś bardzo wysoko. I jeszcze jedno - ujmuje mnie Twoja małomowność i ważenie słów. To tak, jak w muzyce kameralnej - małymi środkami przeprowadzasz słuchacza od ciszy do expresji.
Szymon (Kraków)


To jedna z najlepszych książek, jakie kiedykolwiek miałem okazje czytać. Prosta prawda Bożego Słowa w tym zawiłym świecie. Wiele trafnych myśli. Celem misji Jezusa było trafić do każdego i ta książka trafia albo musi trafić. Krótkie, cenne myśli, krótko rozwinięte, trafiają w samo sedno problemu. Zwyczajnie super, polecam każdemu.
Jacek (Jaworzno)

Są takie książki, których (gdyby ich nigdy nie napisano) bardzo by brakowało, nawet jeśli nie zdawalibyśmy sobie z tego sprawy. Są takie książki, które wywołują zachwyt nad wielkością i wspaniałością Boga oraz pokorną zadumę nad naszą małością. Są takie książki, których treść nas "boli" przy czytaniu, ale przynoszą prawdziwe uzdrowienie naszej duszy. Są takie książki, których nie można po prostu "przeczytać i zapomnieć", bo ich czytanie wywołuję potrzebę czytania kolejnego i kolejnego...
Są takie książki, choć nie ma ich zbyt dużo. "Prawda głodna odwagi" jest jedną z nich! Jeżeli ktoś jeszcze jej nie zna, to gorąco zachęcam do tej świetnej lektury!
Radku, bardzo Ci dziękuję!
Marcin (Olsztyn)

"Prawda głodna odwagi" to książka, której nie da się przeczytać i odłożyć na półkę; to książka 'wielokrotnego użytku'. Szczerość i autentyczność osobistych rozmyślań autora w połączeniu z nie pozbawioną głębi prostotą przekazywania myśli czyni tę książkę niezwykłą. Jej treść poruszyła najczulsze struny mojego 'ja'. Każde niemal zdanie, i każde pytanie zmusza mnie do konfrontacji własnego wyobrażenia o sobie - z prawdą o sobie; z Prawdą w świetle Bożego Słowa. Zmusza do postawienia sobie pytania: "jak to jest ze mną?" Odpowiedź często jest inna niż chciałabym usłyszeć...
Ta książka BARDZO mi była (i jest) potrzebna!
Dziękuję Ci Radku :)
Hanna (Warszawa)
Radosław Siewniak wydał książkę nietypową. To zbiór przemyśleń i pytań, ubrany w bardzo różnorodną stylistycznie formę - raz są to minitraktaty filozoficzne, raz zapiski niemal wyjęte z pamiętnika, innym razem listy, wiersze albo krótkie kazania. Wszystko stonowane i przepełnione liryzmem. Głównym pytaniem, wokół którego autor prowadzi swój dialog z Bogiem i czytelnikiem, jest pytanie o autentyczność jego (czy szerzej - naszego) chrześcijaństwa. A to pytanie - moim zdaniem - jest niezmiernie istotne i zawsze warte zadawania.
"Prawda głodna odwagi" to jednak nie lektura dla wszystkich. Autor przemawia bowiem do odbiorcy nie tyle na poziomie intelektu, ile emocji - za pomocą atmosfery i specyficznej poetyki. Lektura książki wymaga od czytelnika zatrzymania się, wsłuchania w siebie i rozważenia, czasem wcale nie prostych tematów. Choć dla jednych będzie to wadą, i odłożą tom zniecierpliwieni, inni odkryją w nim interesującą lekturę.
Magazyn Cel

W tej książce urzekła mnie prostota myśli i sposób ich wyrażania. Książka inna niż wszystkie, które dotychczas czytałam, bo widzę w tym lustrze siebie w codziennym życiu z Bogiem i ludźmi. Polecam!
Wiesława

Książkę „Prawda głodna odwagi” otrzymałem od jednego mojego przyjaciela jako prezent urodzinowy. Ta książka to jeden z tych podarunków, które stały się najcenniejszymi w moim życiu. Rozważania, myśli jakie zawiera książka napisane zostały w krótkiej i zwartej formie, która dotyka, prześwietla, powoduje refleksję oraz zmuszają do odważnego spojrzenia w głąb samego siebie, prowokując do odpowiedzi sobie samemu: Czy prawdy jakich nauczał Jezus Chrystus, są nie tylko w naszej świadomości ale czy żyją w nas codziennym życiem! Trzeba mieć naprawdę wielki głód chodzenia za Panem Bogiem w swoim wnętrzu i zarazem odwagę połączoną z determinacją, żeby w taki właśnie sposób zajrzeć w najodleglejsze zakamarki naszej duszy i przejrzeć jej dogłębne wnętrze w lustrze prawdy nauki Jezusa Chrystusa. Do tego właśnie prowokuje książka Radka. Czytając ją wielokrotnie musiałem zweryfikować moje poglądy i przekonania uderzając się z pokorą w pierś, że wiele rzeczy które sobie poukładałem w tym „fajnym” chrześcijańskim życiu jest zgoła odmienne od woli mojego Ojca. Książka ta też potwierdziła moje domniemania w wielu tematach i ugruntowała je za co szczerze i z całego serca dziękuję Bogu.
Chciałbym jeszcze nadmienić krótko, jak książka ta stała się też narzędziem, które wykorzystuje Bóg.

Po jej przeczytaniu postanowiłem zakupić kilka dodatkowych egzemplarzy i rozdałem je wśród moich wierzących znajomych ale też rozdałem ją znajomym żyjącym gdzieś z dala od Boga. Jak wielkie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że oni nie tylko ją przeczytali ale również Bóg w cudowny sposób dotyknął ich powodując refleksję i wewnętrzną przemianę, a co za tym idzie otrzymali też pomocne narzędzie jak powinno wyglądać życie według bliskości Jezusa Chrystusa. Spowodowała ona, że moi znajomi zapragnęli zbliżyć się do Niego. To doświadczenie spowodowało, że po raz kolejny uświadomiłem sobie, że nie koniecznie potrzeba wymyślnych "fajerwerków" i nie wiadomo jakich jeszcze środków nakładu lub wyrazu aby zanieść innym ewangelię i słowo które pobudzi ich wnętrza i duszę.
Chciałbym podziękować z całego serca i z całej swojej duszy naszemu Panu Bogu za wielką łaskę jaką okazał nam oddając w nasze ręce książkę Radka. Chciałbym też podziękować Bogu za Radka, za jego posłuszeństwo wobec woli Bożej, dzięki któremu pozycja ta mogła ujrzeć światło dzienne. Chciałbym też podziękować Panu Bogu za to, że przez słowa tej pozycji dotykał i dotyka także mnie, mojego wnętrza i wzbudza we mnie coraz większą wiarę i odwagę aby codziennie przeglądać się w jego prawdzie a co za tym idzie powodować działanie przynoszące żniwo dla królestwa niebieskiego.
Błogosławię cię Radek i życzę ci byś zawsze miał w sobie na tyle siły i determinacji by słyszeć głos woli Bożej!!!
Robert (Krotoszyn)

Polecam książkę tym wszystkim, którzy mają odwagę stanąć przed "lustrem" by obejrzeć swoje serce i zbadać motywacje jakimi się w życiu kierują. Bóg patrzy na serce, więc naprawdę warto je kontrolować aby się Jemu podobać. Dla mnie osobiście, zawarte w tej książce refleksje oparte na Bożym Słowie są inspiracją do zadawania sobie szczerych pytań, wymagających równie szczerych odpowiedzi...

Monika (Warszawa)

To mocna książka. Potrzeba nam takich, byśmy obudzili się z letargu.
Dorota (Wrocław)

"Prawda głodna odwagi", muszę przyznać, zrobiła na mnie wrażenie. Lekko się ją czyta.
Zebrana jest sama esencja z Bożego Słowa. Nie lubię rozwlekłego rozważania.
Po prostu, krótko i na temat.
Barbara (księgarnia Szafan - Sosnowiec)

Czasem w natłoku spraw siedząc wygodnie w pociągu życia pędzącym naprzód, hukiem kół i gwizdem lokomotywy próbujemy zagłuszyć w sobie cichy i delikatny głos.
To głos prawdy o nas samych, szczerego spojrzenia kim naprawdę jesteśmy. Czy chcę go usłyszeć, czy też w nieustającej serii usprawiedliwień uwierzę w mój obraz samego siebie - zależy ode mnie samego. Ale jest głos Jezusa - stanowczy ale pełny uczucia miłości, który każe mi nie wierzyć w wyimaginowaną fałszywie wizję własnego "ja". Trudno jest usłyszeć ten głos w dżungli medialnego bełkotu. Usłyszeć go - to zatrzymać się chociaż na chwilę, by dostrzec prawdę o sobie samym. To szczera próba wyznania swego wnętrza przed Panem Bogiem. Książka o szczerości względem siebie i Boga - o tym, że możemy czasem oszukiwać samych siebie będąc utwierdzeni w swej słuszności. Także książka o pięknie Ewangelii Chrystusowej, miłości Jezusa do każdego z nas, wołającego każde Boże dziecko z miłością i determinacją jaką dobry pasterz troszczy się o swoje owce. Książka dotyka głębokich pokładów uczuć, pozwala zobaczyć prawdę o nas samych widzianą oczami Pana Jezusa - tylko by ją dostrzec, trzeba czasem pochylić głowę...
Adam (Mysłowice)

Są takie książki, które czytamy, ale są też takie do których wracamy po kilka razy. "Prawda głodna odwagi" to lektura o której można powiedzieć że gra na wszystkich strunach, przynajmniej mojego instrumentu, począwszy od uśmiechu po łzy, wzbudza we mnie emocje z głębi co nie zdarza się tak często. Dziękuje za zbiór myśli które tak prawdziwie dotykają każdego. Tylko często się nad tymi sprawami nie potrafimy zatrzymać. Myślę że będę do niej nie raz wracał.
Grzegorz

Zachęcam do lektury każdego, kto chce bliżej sięgnąć w głąb siebie i odpowiedzieć sobie na wiele jakże istotnych w życiu chrześcijanina pytań dotyczących własnego życia. Dzięki Radku raz jeszcze za ten refleksyjny powrót na północ.
Elżbieta

zdjęcia

Zdjęcia ilustrujące tekst książki
wykonał fotografik Piotr Kubic.
W środku znalazły się,
m.in.:

Tomek

Jakim jestem człowiekiem…? Kim jestem naprawdę, nie na pokaz - gdy nikt na mnie
nie patrzy, gdy nie muszę niczego nikomu udowadniać, gdy nie potrzebuję maskować się „dobrym wychowaniem” lub szacowną tradycją? Bo przecież szeroko rozumiana
„społeczna presja” często potrafi wyzwalać we mnie demony hipokrytycznego
„lepienia samego siebie” na obraz moich wyobrażeń o… sobie samym!
I na użytek innych! Bo przecież inni powinni widzieć mnie
porządnym…, szlachetnym…, ułożonym…

Ale jakim jestem rzeczywiście? JAKIM oraz KIM jestem?

Ludzi można oszukać. Po pewnym czasie - samego siebie też.
Ale Najwyższego??? No właśnie, co z Najwyższym…?

Radosław Siewniak prowokuje do zadania sobie (ciągłego zadawania!!!) pytania
– co o mnie myśli Bóg? Konsekwentnie „dręczy” tym wyzwaniem: Bóg… Bóg… Bóg.
Co On ma do powiedzenia o mnie? On, który wszystko o mnie wie, zna moje motywacje,
najskrytsze pragnienia, radości, najbardziej wstydliwe słabości…

Sprawa jest o kapitalnym znaczeniu! Dla każdego…
Dla chrześcijan – z oczywistych względów. Ale także dla agnostyków i ateistów.
Wszak moje wierzenie lub niewierzenie, to jedno, a Jego ewentualna i niezależna
od mojego „stanu ducha i umysłu”, wiedza o mnie, to drugie…

Więc… Szanowny Czytelniku – kim jesteśmy – Ty i ja?

Stwórca, w odróżnieniu od nas, nie zajmuje się tym co łatwo dostrzegają
ludzkie oczy. On „patrzy na serce”. Oferuje bardzo wiele – na czele ze zbawieniem - ale także proponuje zasady gry. Jest w tym uczciwy i od nas oczekuje bycia fair.
A reguły są czytelne. On… „odpuszcza każdą dobrowolnie wyznaną winę,
lecz obnaża też każdą skrytą.” I nie postrzega jej w kategoriach przekroczonych paragrafów, lecz jako „zaniedbanie czynienia dobra.” Daje pojednanie i pokój ale
w zamian „doprasza się” miłości… Mojej miłości. Ponieważ sam jest Miłością. Kochającym Ojcem „Abba”.

Miłości zaś, Szanowny Czytelniku – jak dobrze wiemy – nie można zastąpić
„ani religijnymi rytuałami, ani tysiącletnią tradycją, ani też pysznym
i wysokim mniemaniem o sobie, że… jest się od tejże tradycji wolnym.
Wszystko to są fałszywe „erzace”…

I o tym, w największym uproszczeniu, jest ta książka.
Jej lektura z całą pewnością będzie ważna dla wszystkich szukających Prawdy
i tęskniących za Nią. Jako głupstwo potraktują ją doktrynerzy i cynicy.
Szydercy zaś mogą zostać złamani…

No i jeszcze ja… Co się stanie ze mną…?

Radku – dziękuję!
Cieszę się, że jesteś…

Tomasz Żółtko, Kraków, 19.03.2011

Sławek

W zwyczajny dzień idę do pracy. Jest słoneczny, choć chłodny, letni poranek.
Mijam przypadkowych przechodniów. Jest spokojnie i cicho. Miasto, Polska i ja przygotowujemy się do podjęcia kolejnych wyzwań, jakie staną przed nami dzisiaj.
Idę i jestem szczęśliwy. Patrzę wokoło i widzę, że jest dobrze. Dorobiliśmy się
w końcu spokoju, czystych chodników, ładnych bloków i przystrzyżonych trawników. Sielankowy poranek na osiedlu.

A tymczasem trwa wojna. Nie, nie ta, którą relacjonuje telewizja. Nie ta z okładek gazet, ale największa i najstraszliwsza wojna w historii wszechświata. Zmaganie dobra ze złem. Światła z ciemnością. Wojna między szatanem i jego demonicznymi siłami a człowiekiem wierzącym i samym Bogiem Wszechmogącym. Moja, ze mną samym. Wielu zginęło, ale wielu zwyciężyło. Dzisiaj zapewne przyjdzie mi stoczyć kolejną walkę, której nie powinienem przegrać. Bój z własnymi pożądliwościami,
z samolubstwem, ze strachem. Szatan uderzy ze zdwojoną siłą, byleby pokonać to,
co we mnie nie moje, lecz Chrystusowe. Byle zniechęcić i zepsuć; odciągnąć
od Wszechmogącego za wszelką cenę. Wiesz, o czym mówię, prawda? Nie chcesz tej pozornie dobrej codzienności, nie chcesz stracić życia wiecznego?
Świadomie idziesz na wojnę z demonami ciemności i ich panem?

Jeśli tak, przeczytaj tę książkę. Polecam, bo właśnie o naszej codziennej rzeczywistości pisze Radek. O prawdziwym Panu i o Jego walce ze złem.
O ewangelii i o Jezusie Chrystusie – Panu, który żyje w nas i większy jest
od księcia ciemności. Ten prawdziwy świat i życie z Bogiem, które opisuje autor,
nie ma nic wspólnego ze złudnym światem stworzonym przez człowieka.
Jest to natomiast strefa autentycznej radości i pokoju w Duchu Świętym.
To życie w Królestwie Bożym, które już dzisiaj jest w nas.
Dobrze się o tym czyta i cudownie się o tym marzy. Zwłaszcza znając Radka.
Ja go znam, i wiem, że trudno o lepszy dowód prawdziwości słów tej książki,
niż Jego własne życie. Dobrze, że istnieją słowa, które wlewają moc Ewangelii
do serca. Jeszcze lepiej, że są ludzie, którzy tę moc mają w sobie.

Sławomir Pietrzyk, Kraków, 10.08.2011